wtorek, 31 lipca 2012

Varanasi (dzień 2), łódką po Gangesie o wschodzie słońca



Dzień rozpoczęłam bardzo rano, ze względu na chęć zobaczenia wschodu słońca (a się ich tu naoglądaaaam, jak nigdy:))

Idąc z hotelu nad Ganges (i oczywiście gubiąc się mimo, iż to blisko i że już pokonywałam tę trasę) wdepnęłam w krowią kupę. Już i bez tego byłam zła (w końcu było strasznie rano!). Ta kombinacja sprawiła, że miałam ochotę rozszarpać Hindusa, który zapytany o drogę oczywiście zaprowadził mnie w inne miejsce, czyli do swojej łódki…  No ale wdech, wydech, wdech, wydech. Poza tym on się uśmiał jak wdepnęłam i powiedział, że to na szczęście, bo przecież krowy są święte!


Niedaleko Gangesu tuż przed świtem




No więc, pełna szczęścia na nadchodzący czas, poszłam spotkać się z Sz. I B. Następnie wynajęliśmy łódkę (100Rs/os/h, ok. 6zł) . Z łódki były bardzo ładne widoki na oba brzegi Gangesu, a wschodzące słońce zadbało o przyjemną atmosferę. 



 Drugi brzeg

 Marnikarnika Ghat. Widać unoszący się znad stosu dym.




Po 2 godzinach pływania znaleźliśmy się przy Ghacie oddalonym od mojego, za to blisko chłopaków. Zainwestowaliśmy w śniadanie w europejskiej knajpie i z dużą przyjemnością zjadłam bułkę cynamonową.. Szczególnie iż dnia poprzedniego nie mogłam w siebie wmusić nic. A w drodze na śniadanie:

Wąskie uliczki Varanasi 

Poranny chill

Czekając na transport do szkoły 

Potem nadszedł czas na leniwy spacer w kierunku Manikarnika Ghat. Była to świetna okazja do obserwacji, co o świcie można robić nad Gangesem. 

Otóż można:

Wykąpać się


Ogolić


Skorzystać z usług fryzjera


Umyć zęby


Zrobić pranie



A następnie je wysuszyć


Pogapić się na turystów


Porobić turystom zdjęcia w sposób dość bezczelny


Zdrzemnąć się

I wiele, wiele innych…

Po dotarciu do Manikarnika Ghat poszliśmy w stronę, którą wskazywał zobaczony przeze mnie poprzedniego dnia znak:



Już wtedy zaświtało mi w głowie, że przed przyjazdem czytałam o tym miejscu. Krążą legendy, że można tam wypić najlepsze lassi w Indiach, a niektórzy twierdzą, że najlepsze na świecie!

Czy to prawda? To już w następnym poście…  : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz